Becoming more physically active. A sedentary lifestyle lowers HDL cholesterol. Less HDL means there’s less good cholesterol to remove bad cholesterol from your arteries. Physical activity is important. At least 150 minutes of moderate-intensity aerobic exercise a week is enough to lower both cholesterol and high blood pressure.
High: 160 to 189 mg/dL. Very high: greater than 190 mg/dL. HDL level: Low: less than 40. High: greater than or equal to 60. Metabolic syndrome There are five definitions of the metabolic syndrome: The National Cholesterol Education Program (NCEP) Adult Treatment Panel III (ATP III), 2005.
🙂Dziękuję za oglądanie! Jeśli podobał Ci się mój filmik, daj kciuka w górę- 👍 Nie śmiem prosić o subskrypcję ALE wcale się za nią nie obrażę ; -) Polecam
Po drugie to, co mówi Jerzy Zięba: kolagen znajduje się w skórze wieprzowej i w kurzych łapkach, a nie w mleku… Golonka, zamiast przypieczona powinna być rozgotowana, aż rozpadająca się . Właściwie to potrzebna nam jest skóra z golonki. Ale po kolei. Gdy po rwie kulszowej ledwo mogłam się ruszać doszedł ból biodra.
Przepis na kolagenową galaretkę z kurzych łapek. Umyj i natrzyj solą kilogram kurzych łapek. Wrzuć do wrzątku na 3 minuty, następnie wyjmij, ostudź, obierz z żółtej błony i usuń pazury. Zalej wodą tak, by pokryła łapki, gotuj 3 godziny. Pod koniec możesz dodać nieco marchewki i włoszczyzny. Obierz kości z mięsa i skóry
The following blood cholesterol levels are generally regarded as desirable for people who are otherwise at low risk: Total cholesterol (TChol): 5.0 mmol/L or less. However, about 2 in 3 adults in the UK have a TChol level of 5.0 mmol/L or above. LDL cholesterol: 3.0 mmol/L or less. HDL cholesterol: 1.2 mmol/L or more. TChol/HDL ratio: 4.5 or
gWbRS. Rodzaje cholesterolu Cholesterol endogenny, czyli produkowany przez nasz organizm (głównie przez wątrobę) nie stanowi zagrożenia dla zdrowia. Jednak dodatkowa jego porcja spożywana wraz z tłuszczami zwierzęcymi i niedostateczna utylizacja tego tłuszczu w tkankach doprowadza do rozwoju wielu patologii w układzie sercowo-naczyniowym. Surowe normy Najnowsze wytyczne określane przez towarzystwa kardiologiczne na całym świecie ustaliły, że bezpieczną wartością opisującą ilość cholesterolu całkowitego we krwi jest poziom poniżej 190 mg/dl. Oczywiście w ocenie ryzyka rozwoju miażdżycy bierze się pod uwagę także inne frakcje lipidowe – poziom trigicerydów, LDL i HDL. Cholesterol 190 mg/dl Z kolei poziom cholesterolu powyżej 190 mb/dl niesie ze sobą >5% ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych i im jest on wyższy, tym większe jest to ryzyko. U takich osób należy wykonać lipidogram w celu oznaczenia pełnego profilu lipidowego z poszczególnymi frakcjami (LDL, HDL, TG). Ponadto w celu obniżenia stężenia cholesterolu we krwi zaleca się zmianę trybu życia przez co najmniej 3 miesiące i ponowne wykonanie lipidogramu. Kiedy modyfikacja diety (na ubogotłuszczową) oraz zwiększony wysiłek fizyczny nie przyczyniają się do spadku poziomu cholesterolu poniżej 190 mg/dl, a frakcji LDL poniżej 115 mg/dl, należy utrzymywać zdrowy styl życia i zacząć przyjmować leczenie farmakologiczne obniżające poziom tłuszczów w organizmie. Hipercholesterolemia wrodzona Kiedy wartości stężenia cholesterolu całkowitego osiągają bardzo wysokie wartości (>300mg/dl) należy poszukiwać przyczyn genetycznej skłonności do występowania hipercholesterolemii. U młodych osób poziomy cholesterolu 700-1200 mg/dl wiążą się z wysokim ryzykiem rozwoju miażdżycy już w tym wieku (nawet u dzieci), natomiast niższe wartości 350-500 mg/dl powodują, że choroby sercowo-naczyniowe rozwijają się w wieku dorosłym. Najczęściej występuje hipercholesterolemia wielogenowa w której oprócz komponenty genetycznej dołącza się dieta obfitotłuszczowa. U osób z tą patologią choroba niedokrwienna serca i związany z nią zawał serca występuje aż 4 razy częściej niż w ogólnej populacji. Hipercholesterolemia nabyta Poniżej przedstawiono najczęstsze przyczyny związane ze zwiększeniem poziomu cholesterolu oraz frakcji LDL we krwi: niedoczynność tarczycy choroby nerek o zespół nerczycowy o przewlekła niewydolność nerek choroby wątroby z zastojem żółci cukrzyca przyjmowanie leków o sterydów (progestageny, kortykosterydy) o leków przeciw HIV Zobacz też: Co warto wiedzieć o badaniu rentgenowskim (rtg)? Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Galaretka z kurzych łapek Hmm… no dobrze umówmy się, że nie brzmi to zachęcająco. Mam na myśli kurze łapki. Ale wierzcie mi, że nie ma się co sugerować nazwą. Przekąska naprawdę jest dobra. Jest dużo zwolenników zimnych nóżek, czy karpia w galarecie, czy innych rzeczy. Ja natomiast jestem fanką galaretki z kurzych łapek. A jaka zdrowa!!! Musicie spróbować!!! Składniki : 2 kg kurzych łapek, 1 udko z kurczaka, 3-4 marchewki, sól, pieprz, vegeta, Wykonanie: Łapki dokładnie czyścimy, obcinamy pazurki i moczymy przez jakieś pół godziny w wodzie. Podobnie udko. Wkładamy je do garnka, zalewamy wodą. Ale wody tylko tyle aby zakryć łapki. Wstawiamy i po zagotowaniu, gotujemy na wolnym ogniu. Dodajemy pokrojone w plasterki marchewki. Kiedy łapki są już miękkie, doprawiamy, solą, pieprzem, vegetą to już wedle uznania i smaku (ważne żeby doprawiać na koniec gotowania, wówczas rosół nam nie zmętnieje). Wyłączamy gaz. Teraz trzeba je obrać. Wyjmujemy łapki gorące i obieramy jak jeszcze są ciepłe. po wyrzuceniu wszystkich kości, kroimy mięso na kawałki i wrzucamy z powrotem do garnka. Następnie rozlewamy galaretkę do miseczek i po wystygnięciu, wstawiamy do lodówki. I gotowe. Ja często robię tą galaretkę z samych łapek, ale jak ktoś chce może wraz z łapkami wstawić udko z kurczaka. Życzę Smacznego!!! Napisz swoją opinię
fot. Adobe Stock W skrócie: Co to jest cholesterol? Badanie poziomu cholesterolu całkowitego - wskazania Cholesterol całkowity - normy we krwi Cholesterol całkowity – podwyższony i wysoki Co to jest cholesterol? Cholesterol jest produkowany w wątrobie i dostarczany z pożywieniem. Jest składnikiem budulcowym komórek organizmu, pełni ważną rolę w prawidłowej pracy układu nerwowego, bierze udział w procesie wytwarzania hormonów płciowych. Na cholesterol całkowity składają się: cholesterol LDL (zły), cholesterol HDL (dobry), trójglicerydy. Warto dbać o właściwy poziom cholesterolu, bo nadmiar grozi zawałem serca oraz udarem mózgu. Badanie poziomu cholesterolu całkowitego - wskazania Poziom cholesterolu całkowitego warto badać: po raz pierwszy - wieku 20 lat, a potem co 5 lat; co roku – w przypadku mężczyzn mających ponad 35 lat i kobiet po 45. roku życia. Poza tym poziom cholesterolu całkowitego powinny regularnie monitorować osoby: chore na cukrzycę, z chorobą wieńcową, z zaburzeniami pracy tarczycy, z zaburzeniami wchłaniania z przewodu pokarmowego. Cholesterol całkowity - normy we krwi Przyjmuje się, że cholesterol całkowity powinien być mniejszy niż 190 mg/dl (lub < 5,0 mmol/l). Przekroczenie tego wyniku to sygnał, że badania trzeba rozszerzyć i zrobić pełny lipidogram (oprócz cholesterolu całkowitego sprawdzany jest wtedy także poziom dobrego cholesterolu HDL, złego cholesterolu LDL oraz trójglicerydów). Jednak na 190 mg/dl cholesterolu całkowitego we krwi poprzeczkę ustawiono dla osób zdrowych. To także bariera dla tych, u których nie występują inne czynniki podwyższające sercowe ryzyko (np. skłonności dziedzicznych do chorób układu krążenia, otyłości, palenia papierosów czy mocno dojrzałego wieku). Jeżeli do takiej grupy się zaliczasz, norma cholesterolu całkowitego jest dla ciebie zaostrzona i nie powinna przekraczać 175 mg/dl (lub < mmol/l). Pamiętaj, że wynik badania cholesterolu może być zafałszowany, jeśli na pobranie krwi przyjdziesz nieodpowiednio przygotowana. Aby badanie cholesterolu całkowitego było wiarygodne: w ciągu 10 dni poprzedzających badanie zachowaj swoją zwyczajową dietę (nie jedz bardziej tłusto lub chudo niż zazwyczaj, a przez 2–3 dni przed pobraniem nie pij w ogóle alkoholu); pozostań na czczo – tzn. że od ostatniego posiłku powinno upłynąć 12–14 godzin. Przed pobraniem krwi możesz wypić szklankę wody, ale herbaty lub kawy już nie; w miarę możliwości unikaj stresu i dużego wysiłku fizycznego. Cholesterol całkowity – podwyższony i wysoki O podwyższonym cholesterolu całkowitym mówimy gdy: wynik przekracza normę, ale nie wynosi więcej niż np. 210–230 mg/dl – wartości takie udaje się zwykle poprawić zmieniając styl życia, a konkretnie zwiększając dawkę ruchu, normując wagę i stosując dietę ubogą w tłuszcze zwierzęce, dostarczającą zaś błonnik (jego źródłem są przede wszystkim warzywa i produkty pełnoziarniste) oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 (są w tłustych morskich rybach, oliwie i dobrych jakościowo olejach roślinnych). Wdrożenie zmian powinno sprawić, że w ciągu 6–12 miesięcy cholesterol się unormuje. 240 mg/dl krwi to wartość graniczna – po jej stwierdzeniu warto wdrożyć zdrowe nawyki i po 3–4 miesiącach powtórzyć badanie. Gdyby cholesterol całkowity się nie obniżył (lub spadł jedynie nieznaczne), konieczne zapewne będzie dołączenie leków (zwykle statyn). Lekarz może zadecydować o ich wdrożeniu także wcześniej, gdy stan zdrowia pacjenta lub duże obciążenie dziedziczne chorobami serca sprawia, że lepiej chuchać na zimne. przy 250 mg/dl krwi lub więcej mówimy już o cholesterolu wysokim - wymaga on nie tylko leczenia farmakologicznego, ale też bardziej pogłębionej diagnostyki. Może wskazywać bowiem nie tylko na dolegliwości ściśle związane z cholesterolem (np. hipercholesterolemię, miażdżycę), ale także inne choroby, przy których poziom cholesterolu może być podwyższony (np. cukrzycę, niedoczynność tarczycy, niewydolność nerek czy łuszczycę - zobacz domowe sposoby na łuszczycę). Więcej o badaniach krwi:Badanie krwi na czczo - przed którymi nie wolno jeść?Morfologia krwi: interpretacja wyników badań - 22 parametry (normy i opis)Co wpływa na wyniki badań krwi - 9 czynników fałszujących wynikiJak obniżyć cholesterol naturalnymi sposobami? Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Cytat z tego linku: ... a7df159f57dagnes AdministratorBarfuje od: 2008Udział BARFa: 90-100%Pomogła: 8 razyDołączyła: 13 Wrz 2011Posty: 888 Wysłany: 2012-10-03, 23:19 Tilia napisał/a: (...)w szpitalu reumatologicznym ludziom z problemami stawowymi też zalecano wspomagająco galaretki z wieprzowych lub kurzych łapek (...). Psom też kiedyś zalecano rozrabiać żelatynę i podawać w takiej płynnej formie – starszym, czy w okresie wzrostu Lekarze zalecają jedzenie kolagenu przy problemach stawowych ponieważ nie czytają biochemii. Na studiach medycznych biochemia jest jednym z najbardziej znienawidzonych przedmiotów bo nikt jej nie rozumie i wszyscy uczą się na pamięć wzorów z potężnego podręcznika. Przez przyszłych lekarzy uznawana jest za przedmiot zbędny w praktyce, a egzamin z biochemii traktuje się wg. zasady 4xZ (zakuć, zdać, zapić, zapomnieć).Dzięki takiemu podejściu lekarze potrafią później z uśmiechem na ustach zalecać cukrzykom jedzenie cukru, z przekonaniem twierdzić, że dieta beztłuszczowa jest lekarstwem na każdą chorobę, a cholesterol jest wrogiem publicznym nr 1. Stąd biorą się również "kwiatki" w postaci osławionych leczniczych galaretek kolagenowych i promowanie zajadania się żelatyną. Dobrze, że przynajmniej nie zalecają łysym jedzenia włosów . Choć pewnie sami nie wiedzą czemu... .Ci, którzy nie wierzą w biochemię, mogą dojść w inny sposób do takich samych wniosków jak opisywane przeze mnie w powołanym poście o to nie tylko stawy, jest on najpowszechniejszym białkiem w ciele człowieka i innych ssaków stanowiąc około 30% masy całego białka. Kiedy następuje największy przyrost masy ciała, w tym masy kostno-stawowej, skóry i całej tkanki łącznej organizmu składającej się w dużej mierze z kolagenu? Oczywiście w niemowlęctwie, w czasie karmienia oseska wyłącznie mlekiem matki. A ile kolagenu zawiera mleko matki? Zero. Skąd więc bierze się cały ten kolagen produkowany w tak dużych ilościach w pierwszym okresie życia? Oczywiście z syntezy wewnętrznej, w której udział biorą pojedyncze aminokwasy, witaminy i napisał/a: Ja bym nie była taka pewna tych rewolucji naukowych z kolagenem, niech sobie ci naukowcy mówiąc co chcą, ja za dużo przypadków widziałam, kiedy ewidentnie takie galarety klejące ratowały zwierzakom stawy, nikt mi nie powie, że to "samo się naprawiło" Samo się nic nie naprawia, to żywy organizm dokonuje wewnętrzynych napraw, ale galarety z pewnością nie odegrały w tym żadnej roli oprócz umacniania wiary właściciela zwierzaka . Jeśli tylko zwierzęta te były karmione w okresie rekonwalescencji odpowiednio dużą ilością biologicznie wartościowego białka, to wewnetrzna synteza kolagenu mogła przebiegać bez zakłóceń. Psy i koty mają nieco "łatwiej" niż ludzie gdyż same syntetyzują odpowiednią ilość witaminy C niezbędnej do produkcji kolagenu, tymczasem ludzie w cywilizacji zachodniej zwykle spożywają jej wielokrotnie za mało. Zwierzęta rzadko też mają niedobory żelaza, bo ich dieta zwykle zawiera go wystarczającą ilość (zarówno BARF jak i gotowe karmy), w przeciwieństwie do przeciętnej diety organizm, czy to zwierzęcy czy ludzki, potrafi sam naprawić wiele zniszczeń wewnętrznych jeśli tylko dostarczymy mu w pożywieniu wszystkie niezbędne substraty do budowy danych tkanek. Nie ma w tym niczego słowo o kolagenie w BARFie. Kolagen jest białkiem bardzo trwałym, dlatego może pełnić w organizmie swą funkcję szkieletową aparatu ruchu. Trwałość ta polega na tym, że hydroksyprolina, stanowiąca 1/3 aminokwasów kolagenu, chroni włókna kolagenowe przed trawieniem proteazami. Innymi słowy - kolagen jedzony na surowo bardzo słabo poddaje się trawieniu w przewodzie pokarmowym i w większości jest wydalany z kałem. Długotrwałe gotowanie kolagenu powoduje częściową hydrolizę białka i wytrącenie żelatyny, która jest przyswajalna tylko w tej części, w której składa się z hydrolizatu (może to być jakieś 5-10%). Lepszą przyswajalność wykazuje hydrolizowany chemicznie kolagen, na czym bazują producenci odżywek i suplementów diety. Przyswajane są wówczas pojedyncze aminokwasy, które tworzyły kolagen przed hydrolizą czyli glicyna, prolina, hydroksyprolina i hydroksylizyna. O ile glicyna i prolina mogą zostać ponownie wykorzystane do budowy kolagenu, o tyle hydroksyprolina i hydroksylizyna w żadnym wypadku. Przyswojone przez organizm hydroksyprolina i hydroksylizyna mogą jedynie ulec katabolizmowi i posłużyć do produkcji energii. Jedząc kolagen (po hydrolize), zabraknie organizmowi do budowy własnego kolagenu przede wszystkim lizyny, która nie jest syntetyzowana i musi być dostarczana z pożywieniem. W szczególnych okolicznościach może również być za mało proliny. Zacytuję tu podręcznik do biochemii Harpera, uzupełniając informacje podane przeze mnie w wątku o diecie dla psa z problemami kostnymi (rozdział 30 str. 342):Cytat: Wyjątkową cechą metabolizmu hydroksyproliny i hydroksylizyny jest to, że jeśli aminokwasy te pochodzą z białka przyjmowanego pożywienia, to nie są włączane do kolagenu. Nie ma żadnego tRNA zdolnego przyłączyć hydroksyprolinę i hydroksylizynę i wbudować je w wydłużający się łańcuch polipeptydowy. Prolina zawarta w pokarmie jest prekursorem hydroksyproliny kolagenu, natomiast lizyna - prekursorem hydroksylizyny kolagenu. Hydroksylacje proliny lub lizyny katalizuje hydroksylaza prolilowa lub hydroksylaza lizylowa, enzymy związane z frakcją mikrosomalną wielu tkanek (skóry, wątroby, płuc, serca, mięśni szkieletowych i ziarninujących ran). Enzymy te są hydroksylazami peptydowymi, ponieważ hydroksylacja zachodzi tylko po wbudowaniu proliny i lizyny do polipeptydu. Zdaję sobie sprawę z tego, że prezentowana tu przeze mnie wiedza stoi w sprzeczności z promowanymi w mass-mediach informacjami, których źródłem są reklamy oraz z teoriami głoszonymi przez popularną medycynę gazetową, powtarzanymi niestety przez wielu więc to wszystko dla tych, którzy zamiast wierzyć lekarzowi na słowo wolą sprawdzić w źródłach naukowych i zrozumieć cały proces."KONIEC CYTATU_________________
Zacznijmy od faktów - nie istnieją uniwersalne normy stężenia cholesterolu we krwi i nie zawsze jest konieczne bezwarunkowe obniżanie jego poziomu. Kiedy hipercholesterolemia jest groźna i jak można ją zwalczać?Lubię to! Cholesterol jest lipoproteiną, będącą składnikiem budulcowym błony komórkowej w całym naszym organizmie. Dość powiedzieć, że 25% całego cholesterolu znajdującego się w ciele człowieka mieści się w mózgu. Buduje on osłonkę mielinową-tłuszczową strukturę chroniącą każdą komórkę nerwową, jak guma chroni miedziany kabel. Ponadto cholesterol niezbędny jest do produkcji hormonów sterydowych, takich jak kortyzol, aldosteron, progesteron, estrogeny czy testosteron, a także witaminy D i kwasów żółciowych. Stąd obniżanie poziomu cholesterolu nie powinno odbywać się według zasady: im niżej tym cholesterolu Na podstawie wieloletnich badań podzielono pacjentów na grupy ryzyka, według których ustala się bezpieczny poziom cholesterolu(obecnie za najistotniejszą jego frakcję w szacowaniu ryzyka sercowo-naczyniowego uważa się LDL): LDL < 70 mg/dl(<1,8 mmol/l) – dla pacjentów o bardzo dużym ryzyku wystąpienia zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych: z rozpoznaną chorobą sercowo-naczyniową/po przebytym zawale serca lub udarze mózgu/ z cukrzycą i dodatkowymi czynnikami ryzyka lub powikłaniami cukrzycy/ z ciężką przewlekłą chorobą nerekLDL <100 mg/dl(<2,5 mmol/l) – dla pacjentów o dużym ryzyku wystąpienia zdarzeń sercowo-naczyniowych(na przykład wysokie ciśnienie tętnicze, cukrzyca bez powikłań, umiarkowana przewlekła choroba nerek)LDL <115 mg/dl(<3,0 mmol/l) – dla wszystkich o ryzyku małym i umiarkowanymDobry i zły cholesterol W walce z cholesterolem trzeba pamiętać, że istnieją dwie jego główne frakcje: LDL(Low Density Lipoprotein – lipoproteina o małej gęstości) i HDL(High Density Lipoprotein – lipoproteina o wysokiej gęstości). Przyjęło się w mowie potocznej, że LDL jest tym "złym cholesterolem", podczas gdy HDL "dobrym". Im wyższy poziom HDL, tym lepiej - istnieją badania wiążące wzrost jego poziomu w rodzinach długowiecznych. HDL jest frakcją, która niejako zbiera wolny cholesterol odkładający się w śródbłonku naczyń krwionośnych, a także transportuje LDL z tkanek obwodowych do wątroby, gdzie jest on metabolizowany. W uproszczeniu- zalecane jest takie działanie, które będzie powodowało spadek frakcji LDL, a wzrost HDL. Skutek ten można osiągnąć włączając odpowiednią dietę połączoną z umiarkowanym wysiłkiem fizycznym, a w przypadku braku skuteczności - również leczenie farmakologiczne. Czym grozi wysoki cholesterol? Nieleczona hipercholesterolemia, podobnie jak hipertriglicerydemia(inne, często powiązane zaburzenie lipidowe) prowadzi do szeregu negatywnych klinicznie następstw. Pierwszym i najbardziej znanym z nich jest miażdżyca - na powierzchni śródbłonka naczyń zaczynają się odkładać złogi cholesterolu wraz z komórkami zapalnymi tworzącymi blaszkę miażdżycową, która zwęża światło naczynia i utrudnia przepływ krwi do danego narządu(serce, mózg, kończyny dolne). Stabilna blaszka miażdżycowa znajdująca się w dużej tętnicy i zmniejszająca jej światło do 50% sama w sobie nie jest groźna i zwykle nie daje objawów. Dużo więcej problemów stwarza umiejscowienie złogów w drobnych tętnicach lub zmniejszenie światła naczynia powyżej 80%. Miażdżyca drobnych tętnic wieńcowych grozi niedokrwieniem mięśnia sercowego, a krytyczne ich zwężenie - zawałem. Z blaszką miażdżycową wiąże się również ryzyko jej rozpadu i uwolnienia się fragmentów złogów do krążenia. Po dotarciu do drobnych naczyń mogą one powodować zatory, skutkujące na przykład udarem mózgu, niedokrwieniem kończyn, niedokrwieniem jelit. Udar mózgu, czy zawał mięśnia sercowego to najpoważniejsze, choć nie jedyne powikłania nieleczonej hipercholesterolemii, która sama w sobie nie daje wcześniejszych objawów. Najważniejsze staje się więc wyprzedzenie choroby - badanie poziomu cholesterolu, a także jego poszczególnych frakcji powinno być wykonywane regularnie po 40 roku życia, a u osób obciążonych rodzinnymi zaburzeniami przemian cholesterolu, również dużo wcześniej. Wykryte w porę zaburzenie może być skutecznie leczone, zanim zdąży wywołać groźne hipercholesterolemii Leczenie hipercholesterolemii powinno zacząć się od odpowiedniej diety i zmiany trybu życia. Zmniejszenie masy ciała u osób otyłych i rzucenie palenia to pierwsze kroki, które trzeba powziąć(dym tytoniowy zwiększa ryzyka pęknięcia blaszki miażdżycowej). Zalecana jest umiarkowana aktywność fizyczna, dopasowana do wieku i możliwości fizycznych. Bardzo ważna jest jej regularność- minimum 30-45 minut trzy razy w tygodniu. Drugim elementem leczenia jest dieta - głównie ograniczenie tłuszczów zwierzęcych i tłuszczów trans pochodzących z produktów przetworzonych(dania fast-food, chipsy, przekąski, gotowe półprodukty). Należy ograniczyć również spożycie węglowodanów prostych, jak cukier, słodycze, białe pieczywo i makarony, a wprowadzić do jadłospisu więcej ryb, warzyw, owoców czy oliwy z oliwek. Zalecenia te pokrywają się z tak zwaną dietą śródziemnomorską czy dietą DASH, które uważane są obecnie za jedne z najzdrowszych modelów jedzenia. Kiedy zmiana stylu życia mimo wszystko zawiedzie, wprowadza się leczenie farmakologiczne. Leki mogą być również pierwszym wyborem u pacjentów z bardzo wysokim poziomem cholesterolu lub po zawale mięśnia sercowego/udarze mózgu. Aktualnie leczenie farmakologiczne opiera się głównie na grupie leków zwanych statynami, które hamują produkcję cholesterolu. Ponieważ cholesterol jest wytwarzany głównie gdy śpimy, to statyny powinno się stosować wieczorem(szczególnie najstarszą z nich- simwastatynę). Nowsze generacje, jak atorwastatyna czy rosuwastatyna mogą być przyjmowane o dowolnej porze. Statyny bardzo skutecznie obniżają LDL i podnoszą poziom HDL - nie są jednak pozbawione wad. U sporej grupy pacjentów mogą powodować znużenie i osłabienie organizmu oraz bóle mięśniowe(rzadziej związane z rozpadem włókien mięśniowych- rabdomiolizą). Nie warto jednak rezygnować z leczenia - czasem wystarczy inny preparat tego samego leku, by zniwelować pamiętać, że hipercholesterolemia, podobnie jak nadciśnienie jest chorobą nieuleczalną - o właściwy poziom cholesterolu należy dbać do końca życia, a odstawianie leków bez zalecania lekarza może być groźne. Badania wykazały, że przerwanie leczenia statynami zwiększa ryzyko zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych, jak udar mózgu czy zawał osób, które mają problem z regularnym braniem tabletek, a przede wszystkim tych, u których nie udaje się skutecznie obniżyć poziomu cholesterolu, już wkrótce może pojawić się alternatywa. Inhibitor białka PCSK-9 to nowy lek podawany podskórnie raz na dwa miesiące, zarejestrowany do leczenia ciężkiej hipercholesterolemii. W trakcie badań są również inne substancje, które mogą przynieść przełom w leczeniu tego zaburzenia. Póki co jednak, naszą pierwszą bronią jest zdrowa dieta i aktywny styl życia.
cholesterol w kurzych łapkach