Hamowanie awaryjne polega na jak najszybszym zatrzymaniu pojazdu do zera. Reasumując - prosty przykład na logikę: Jedziesz z prędkością 60km/h po suchej nawierzchni,w odległości mniej więcej ok.2m,wbiega Ci na ulicę dziecko. Po odłączeniu napięcia sieci trójfazowej i podłączeniu niskiego napięcia stałego /25 - 30 V dla silnika 1,1 kW/silnik traci obroty będąc prądnicą ze zwartą klatką, dzięki temu natychmiast hamuje a wirnikowi nic się nie dzieje, gdyż jego uzwojenie to klatka z grubych prętów wytrzymująca przepływ setek amperów. Hamowanie z dołączonym silnikiem prędkość v = 0,8 v max lecz nie większa niż [km/h] 160 100 90 120 100 90 droga hamowania [m] 130 opóźnienie hamowania [m/s2] 5,0 4,0 150 v 0,1v 130 v 0,15v 2 v 0,1v 2 103 v 0,15v 2 Droga hamowania przy badaniu skuteczności działania hamulców zasadniczego układu hamulcowego wg Regulaminu 13] Re: Hamowanie silnikiem, a niezerowe spalanie [1.6 CRDi z DP 08 maja 2018 17:17 A Panowie tak sytuacja, Ceed 2017 1.6 Crdi, trasy to codziennie 200km 70% w trasie 100-120km/h, Reszta to stanie w korkach żeby dojechać do domu (głównie przy powrotach, z rana płynna jazda). Kandydaci na kierowców, którzy ukończą szkolenie, a także zaliczą część teoretyczną egzaminu przed 1 stycznia 2015 r. nie będą musiały wykazywać się umiejętnościami zawartymi w nowym wzorze arkusza egzaminacyjnego w pozycjach: 32 właściwa zmiana biegów – jazda energooszczędna oraz 33 hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu – jazda energooszczędna. Dlatego też, stworzyliśmy poradnik poprawnego hamowania, w którym opowiedzieliśmy o trzech różnych rodzajach zatrzymywania pojazdu: klasycznym, silnikiem oraz awaryjnym. Hamowanie to podstawa naszego bezpieczeństwa. Chyba najistotniejszym typem hamowania jest nieplanowane zatrzymanie samochodu w awaryjnych sytuacjach. LeOVghf. Hamo­wa­nie czym? No wła­śnie. Z tego co pamię­tam, to na kur­sie przed egza­mi­nem na pra­wo jaz­dy uczo­no mnie, żeby do skrzy­żo­wa­nia dojeż­dżać na bie­gu bez­po­śred­nim. W tam­tych cza­sach naj­czę­ściej był to ostat­ni bieg, czy­li 4. Obec­nie jest podob­nie, oczy­wi­ście jeśli cho­dzi o bie­gi. „Czwór­ka” jest prze­ło­że­niem bli­skim 1. A cze­go się teraz uczy na kur­sach? Nie wiem… ale patrząc na nasze dro­gi docho­dzę do wnio­sku, że uczy się tyl­ko manew­rów na pla­cu. Dość narze­ka­nia. To jak to jest? War­to hamo­wać bie­ga­mi czy nie? Zacznę może od przed­sta­wie­nia kil­ku przy­pad­ków zacho­wań zwią­za­nych z hamo­wa­niem. Czy takie heble pora­dzą sobie z zatrzy­ma­niem auta? Na pew­no. Ale nie każ­dy dys­po­nu­je takim ukła­dem jak BMW M6. Mam kole­gę. Ma na imię Adam. Kil­ka razy jecha­łem z kole­gą Ada­mem i zwró­ci­łem uwa­gę, że zakrę­ty prze­jeż­dża z wci­śnię­tym sprzę­głem nawet, jeśli nie ma „zapię­te­go” bie­gu. Jeśli widzi, że na skrzy­żo­wa­niu, do któ­re­go się zbli­ża, świe­ci się czer­wo­ne świa­tło, wyrzu­ca na luz i tak się toczy. Zapy­ta­łem dla­cze­go tak robi. Nie potra­fił odpo­wie­dzieć. No tak jeź­dzi i już. Zapy­ta­łem, czy wie, że jeśli koła były­by sprzę­gnię­te z sil­ni­kiem, to na zakrę­cie mógł­by zare­ago­wać doda­niem lub uję­ciem gazu wpły­wa­jąc tym na zacho­wa­nie auta, a pod­czas dojeż­dża­nia do świa­teł jego auto pali­ło­by 0l/100km. Odnio­słem wra­że­nie, że nie zro­zu­miał ani sło­wa z tego co powie­dzia­łem. Tro­chę się prze­ra­zi­łem. War­to korzy­stać z moż­li­wo­ści jakie daje nam skrzy­nia bie­gów. Nie­za­leż­nie czy jest to manu­al czy auto­mat. Dru­gi mój kole­ga… Pozo­stań­my przy imie­niu Adam. Adam Dru­gi „dba” prze­sad­nie o auto. To zna­czy w jego mnie­ma­niu tak się dzie­je. Rze­czy­wi­stość jest tro­chę inna. Pomi­nie­my kwe­stie czy­sto­ści i korozji,a sku­pi­my się na hamo­wa­niu sil­ni­kiem. Kole­ga uwa­ża, że hamo­wa­nie sil­ni­kiem wpły­wa na skró­ce­nie życia skrzy­ni bie­gów i sprzę­gła. Według nie­go jaz­da na luzie może i zwięk­sza zuży­cie pali­wa i obcią­że­nie hamul­ców, ale taniej jest wymie­nić tar­cze i kloc­ki niż skrzy­nię bie­gów i sprzę­gło. Trud­no się nie zgo­dzić z takim spoj­rze­niem na rze­czy­wi­stość. Wymia­na sprzę­gła i skrzy­ni to fak­tycz­nie kosz­tow­na zaba­wa. Tyl­ko dla­cze­go mają się zużyć przed­wcze­śnie? Z powo­du hamo­wa­nia sil­ni­kiem? Jest i Adam trze­ci. Z tym kole­gą jeź­dzi­my cza­sem na moto­cy­klu. To zna­czy on na swo­im, a ja na swo­im. Otóż nigdy się nie sku­pia­łem na tech­ni­ce jaz­dy Ada­ma do cza­su, kie­dy moją uwa­gę przy­kuł spo­sób w jaki dojeż­dżał do skrzy­żo­wa­nia. Otóż wci­skał sprzę­gło i tak się zatrzy­my­wał. Oczy­wi­ście po zatrzy­ma­niu zaczy­na­ła się wal­ka ze zbi­ja­niem bie­gów. Ci, któ­rzy mie­li do czy­nie­nia z moto­cy­klem wie­dzą, że to nie­rów­na wal­ka z mate­rią. Tym, któ­rzy nie mie­li, wytłu­ma­czę. Otóż w moto­cy­klu, żeby „wyrzu­cić” na luz z 5 bie­gu trze­ba przejść przez 4,3,2 i dopie­ro wte­dy mamy luz. Skrzy­nia moto­cy­klo­wa dzia­ła tak, jak skrzy­nie sekwen­cyj­ne w raj­dów­kach. Zapy­ta­łem Ada­ma dla­cze­go tak jeź­dzi. Prze­cież pro­ściej jest jechać cały czas na odpo­wied­nim bie­gu. Uję­cie gazu, muśnię­cie sprzę­gła, lek­ki ruch sto­py i już jeden niżej. Adam nie umiał mi wyja­śnić swo­jej spe­cy­ficz­nej tech­ni­ki jaz­dy. W coraz więk­szej ilo­ści aut do dys­po­zy­cji mamy łopat­ki pozwa­la­ją­ce na zmia­nę bie­gów bez odry­wa­nia rąk od kie­row­ni­cy. Jeste­ście Ada­ma­mi? Ja nie. Wyko­rzy­stu­ję skrzy­nie bie­gów aktyw­nie. Nie jeż­dżę szyb­ko, ale zawsze sta­ram się dobrać prze­ło­że­nie do pręd­ko­ści z jaką aktu­al­nie jadę i jeśli hamu­ję, to redu­ku­je bie­gi. Po co? Przede wszyst­kim, żeby mieć moż­li­wość zare­ago­wa­nia. Na co? Na zmie­nia­ją­cą się sytu­ację na dro­dze. Jadąc na luzie muszę pod­nieść obro­ty sil­ni­ka i wrzu­cić bieg. Jeże­li jecha­łem na pią­tym bie­gu 90km/h i wyrzu­ci­łem na luz to chcąc wrzu­cić trój­kę do jakie­go pozio­mu mam zwięk­szyć obro­ty sil­ni­ka? Nie wiem… A sko­ro nie wiem to ist­nie­je duża szan­sa, że bieg albo nie będzie chciał wejść albo wej­dzie ze zgrzy­tem. Syn­chro­ni­za­to­ry zapła­czą gorz­ko nad swym cięż­kim losem, a ja zamiast sku­piać się na ota­cza­ją­cym mnie ruchu dro­go­wym będę wal­czył z bie­ga­mi. Jadąc w zakrę­cie nie jestem w sta­nie zare­ago­wać na zmia­nę cha­rak­te­ry­sty­ki pro­wa­dze­nia z pod­ste­row­nej na nad­ste­row­ną. Jed­nym sło­wem poja­wia­ją się pro­ble­my. Jaz­da z roz­łą­czo­nym sprzę­głem obcią­ża układ ste­ro­wa­nia sprzę­głem, a przede wszyst­kim łoży­sko opo­ro­we i docisk. No i oczy­wi­ście zuży­cie pali­wa jest wyż­sze. Jeśli puści­my gaz to pali­wo nie jest poda­wa­ne do cylin­drów. Na bie­gu jało­wym sil­nik zuży­wa od 0,7 do 1,0 litra na godzi­nę pra­cy. Widać róż­ni­cę? W górę! W górę! W górę! A co z hamo­wa­niem? Jego sku­tecz­ność jest mniej­sza. Wzra­sta obcią­że­nie ukła­du hamul­co­we­go. Nie zda­rzy­ło się wam nigdy jechać w tere­nie górzy­stym za kimś, komu dymi­ło się z kół? No przy­naj­mniej było czuć „zapach” okła­dzin hamul­co­wych. Mnie się zda­rzy­ło wie­le razy. Cza­sem nawet porów­nu­ję, czy ja jadąc na odpo­wied­nio dobra­nym bie­gu muszę tak czę­sto korzy­stać z hamul­ca zasad­ni­cze­go jak ten gość przede mną? Oka­zu­je się, że nie­któ­re odcin­ki moż­na poko­nać nie doty­ka­jąc hamul­ca. Czy sprzę­gło i skrzy­nia bie­gów nisz­czą się z tego powo­du? Szcze­rze mówiąc, to nie sły­sza­łem o takich przy­pad­kach w nor­mal­nej jeź­dzie. Obcią­że­nia przy hamo­wa­niu i zmia­nie bie­gów w dół, są dużo mniej­sze od tych przy przy­śpie­sza­niu. W dół! W dół! W dół! A co na to sil­nik? Nie pro­te­stu­je. Hamo­wa­nie sil­ni­kiem nie wpły­wa nega­tyw­nie na trwa­łość sil­ni­ka. Co wię­cej, w wie­lu przy­pad­kach hamo­wa­nie sil­ni­kiem przy­czy­nia się do schło­dze­nia jed­nost­ki napę­do­wej. Poza tym, jeśli mamy na sta­nie tur­bo­sprę­żar­kę to ona rów­nież nie narze­ka, jeśli nie prze­pły­wa­ją przez nią spa­li­ny. Może tro­chę odsap­nąć. Czy hamo­wa­nie sil­ni­kiem może mieć zły wpływ na trwa­łość ole­ju sil­ni­ko­we­go? O to zapy­ta­łem nasze­go nie­za­wod­ne­go eks­per­ta: Ze wzglę­du na cha­rak­te­ry­sty­kę pra­cy środ­ków smar­nych hamo­wa­nie sil­ni­kiem ma same pozy­tyw­ne cechy. Nale­ży pamię­tać, że naj­więk­szym wyzwa­niem dla ochro­ny mecha­ni­zmów jest trwa­ły film ole­jo­wy. Film ten znacz­nie łatwiej jest zerwać przy małej pręd­ko­ści obro­to­wej współ­pra­cu­ją­cych ele­men­tów i/lub przy dużym ich obcią­że­niu. Pod­czas hamo­wa­nia sil­ni­kiem obie cechy współ­pra­cy (pręd­kość i obcią­że­nie) skła­da­ją się na pod­wyż­sze­nie ochro­ny. Wyż­sza pręd­kość obro­to­wa sil­ni­ka to znacz­nie wyż­sza wydaj­ność pom­py ole­ju oraz two­rze­nie trwal­sze­go fil­mu ole­jo­we­go przy jed­no­cze­snym bar­dzo małym obcią­że­niu mecha­nicz­nym współ­pra­cu­ją­cych ele­men­tów. Skła­do­we te przy­czy­nia­ją się do pod­wyż­sze­nia ochro­ny sil­ni­ka i jego mniej­sze­go zuży­cia. War­tym pod­kre­śle­nia jest też fakt wydaj­ne­go chło­dze­nia sil­ni­ka. Pod­czas hamo­wa­nia sil­ni­kiem nie spa­la­my pali­wa (nie dostar­cza­my ener­gii ciepl­nej) i jed­no­cze­śnie wymu­sza­my duży prze­pływ ole­ju i pły­nu chło­dzą­ce­go przez ukła­dy w któ­rych pra­cu­ją. Poru­sza­ne we wcze­śniej­szej czę­ści arty­ku­łu „zuży­cie skrzy­ni bie­gów” w tym przy­pad­ku moż­na pomi­nąć. Obcią­że­nie jakie wywo­łu­je się przy hamo­wa­niu sil­ni­kiem jest kil­ku­krot­nie mniej­sze, niż w przy­pad­ku przy­śpie­sza­nia. Pamię­taj­my, że w skrzy­ni bie­gów olej też ma za zada­nie two­rzyć trwa­ły film ole­jo­wy – a znacz­nie łatwiej jest go uzy­skać przy wyso­kich pręd­ko­ściach współ­pra­cy niż przy niskich, jakie spo­ty­ka­my np. na bie­gu jało­wym i roz­łą­czo­nym napę­dzie lub w przy­pad­ku szyb­kie­go rusza­nia pojaz­du. Potwier­dze­niem tej teo­rii jest roz­wią­za­nie kon­struk­cyj­ne obec­nie bar­dzo czę­sto sto­so­wa­ne w łoży­skach doci­sku sprzę­gła. Jesz­cze kil­ka­na­ście lat temu łoży­sko zawsze współ­pra­co­wa­ło z doci­skiem tyl­ko w momen­cie wci­śnię­cia sprzę­gła. Zauwa­żo­no, że trwa­łość tego łoży­ska nie spa­da w przy­pad­ku zespo­le­nia z doci­skiem sprzę­gła i cią­głej pra­cy (obra­ca­nie się z doci­skiem), gdyż więk­szość cza­su obra­ca się bez obcią­że­nia. Dzię­ki temu trwa­łość łoży­ska jest taka sama, a dodat­ko­wo wyeli­mi­no­wa­no „wyci­na­nie” sprę­ży­ny tale­rzo­wej doci­sku oraz zabieg regu­la­cji luzu pomię­dzy łoży­skiem a doci­skiem sprzę­gła. Paweł Masta­le­rek, dział tech­nicz­ny Castrol Jak widzi­cie, war­to dopra­co­wać tech­ni­kę jaz­dy i opa­no­wać hamo­wa­nie sil­ni­kiem. Jeśli jeź­dzi­cie tak, jak przed­sta­wie­ni na począt­ku moi kole­dzy, to war­to się tym zająć. Jeśli ja was nie prze­ko­na­łem to prze­ko­na was może to, że zarów­no w wyści­gach jak i w raj­dach jeź­dzi się wła­śnie w ten spo­sób. Co wię­cej, wszyst­kie skrzy­nie dwu­sprzę­gło­we mają zawsze zapię­ty bieg. I mię­dzy inny­mi dzię­ki temu sil­ni­ki z nimi sprzę­gnię­te są w sta­nie legi­ty­mo­wać się niskim zuży­ciem pali­wa. Wpis powstał we współ­pra­cy z mar­ką Castrol. Dołącz do nas! New­slet­ter Face­bo­ok Insta­gram YouTu­be Jesteś na Forum Samochodowe Forum Motoryzacyjne Bezpieczeństwo i kultura jazdy Prawidłowe hamowanie silnikiem Odpowiedz z cytatem Witam forumowiczów. Temat był zapewne niejednokrotnie wałkowany, jednak proszę o opinię doświadczonych eco driverów. Technikę hamowania silnikiem zacząłem stosować od niedawna. Jeżdzę głównie po mieście. Staram się jak najszybciej wrzucać piąty bieg by zmniejszyć zużycie paliwa, w rezultacie poruszam się 60 - 80 km/h. Światła są na nie dużyszch odcinkach, więc redukcja z 5 na 4 daje mizerny efekt, więc daje na 3 a nawet 2. Oczywiście po zmianie biegu sprzęgło lekko popuszczam przy równoczesnym lekkim trzymaniu pedału hamulca. Popuszczając mocniej sprzęgło samochód mocniej hamuje choć na chwilkę wzrastają mu obroty, wtedy przyciskam sprzęgło ponownie i znowu popuszczam. Robię to pulsacyjnie. Teraz pytanie, czy nie nadwyrężam silnika. Obroty podskakują mi wtedy na sek. do 4- 4,500. Czytałem gdzieś o lekkim dodawaniu gazu by wyrównywać obroty, ale na mieście to mocno ryzykowna operacja, wymaga większej wprawy. Jeszcze jedna sprawa odnośnie spalania. Czy to normalne że samochód nowy (przebieg 300 km) ma większe spalanie niż zakłada producent? Mam nową Toyotę Auris silnik w benzynie. Teoretycznie powinna spalać ok. 9 litrów na mieście, a pali ok. 11. Fakt, że mieszkam w stolicy i dziennie spędzam sporo czasu w korkach. Może wyłączanie silnika pomoże. Pozdrawiam i czekam na opinie. looo looo Posty: 1 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 29 Paź 2008, 21:31 Odpowiedz z cytatem Przy hamowaniu silnikiem i redukcji biegów powinno się wyrównywać obroty. Prościej jest zostawić bieg taki jaki jest i nie robić nic, dopiero przy bardzo niskiej prędkości, wcisnąć sprzęgło, aby uchronić samochód przed zgaśnięciem. Eco driving ma wielu entuzjastów, ale niejasny jest wpływ takiej jazdy na eksploatację części. Lepiej dla podzespałów, gdy zmieniamy biegi przy wyższych obrotach, przy niższych obrotach samochód ma zwyczajnie ciężej. Spala mniej paliwa, ale czy bardziej się nie eksploatuje? Osobiście radziłbym zasady eco drivingu stosować jako wskazówki, a nie ściśle się do nich dostosowywać. Tak, to normalne, że auto spala więcej niż wartości katalogowe. W "Auto Świecie" był nawet test o ile samochody spalają więcej przy normalnym użytkowaniu od wartości podawanych przez producentów. A wiele tekstów Auto Śwata jest dostępnych na ich stronie internetowej, bodajże Dishman Posty: 3725 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 30 Paź 2008, 21:56 Odpowiedz z cytatem morris napisał(a):Wyłączanie silnika sprawi, że będziesz spalał jeszcze więcej. Jak chcesz trochę mniej spalać to spróbuj przestać katować silnik niskimi obrotami i nie wrzucaj piątki przy 60 km/h!!! Katować silnik?? Kolega chyba niema torpedy więc po zmienieniu biegu będzie około 2000 do 2500 tys obrotów to tyle ile zmienia automat przy spokojnej jeździe, więc sądzisz, że automaty też takują auto? Endrju Posty: 3016Zdjęcia: 449Miejscowość: Poznań Strona WWW Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 02 Lis 2008, 14:10 Odpowiedz z cytatem Taka jazda napewno nadwyrężasz sprzegło, które szybciej sie zużyje. Przy hamowaniu silnikiem jak sama nazwa wskazuje główna siłą hamujacą powinien byc silnik a nie hamulce. Gdy jedziesz np na 4 i redukujesz na 3 (hamujac piecem) : )z wyczuciem sprzegło gaz Prz prawidłowo wykonanej operacji nie czuć najmniejszego szarpniecia samochodem ani silnikiem a samochód zaczyna intensywniej hamować bez użycia hebli ( i nie spalajać przy tym paliwa) Trabant-moj mały świat... Hajs Posty: 128Miejscowość: Zamość Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 05 Lis 2008, 19:45 Odpowiedz z cytatem Endrju napisał(a):morris napisał(a):Wyłączanie silnika sprawi, że będziesz spalał jeszcze więcej. Jak chcesz trochę mniej spalać to spróbuj przestać katować silnik niskimi obrotami i nie wrzucaj piątki przy 60 km/h!!!Katować silnik?? Kolega chyba niema torpedy więc po zmienieniu biegu będzie około 2000 do 2500 tys obrotów to tyle ile zmienia automat przy spokojnej jeździe, więc sądzisz, że automaty też takują auto? 2500 przy 60km/h na 5 biegu??? Też mam silnik i przy 80km/h na piątce jest ledwo ponad 2000obr morris Posty: 49Miejscowość: Lublin Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Ciekawe publikacje motoryzacyjne Audi R8 V10 RWS Audi Sport GmbH poszerza serię modelową R8, wprowadzając nową wersję z napędem na tylną oś. Audi R8 V10 RWS pojawi się na rynku w limitowanej edycji 999 egzemplarzy w wersjach Coupé i Spyder. Samochód napędzany ... 07 Lis 2008, 02:53 Odpowiedz z cytatem też sie "bawie" w hamowanie na przykładzie ma następujące max prędkości: na 2 biegu- 50km/h, 3 - 80km/h. Jade i chce zwolnić do 25km/h przed wjechaniem w zakręt 90stop. hamuje nożnym do .Trzymając hebel wciskam sprzegło wrzucam 3 puszczam sprzegło, puszczam hebel(teraz hamuje tylko silnik). Gdy zwolnie do 40km/h daje sprzegło 2 bieg i puszczam sprzęgło(nie uzywam hebla) i tak aż zwolnie do 25km/h. JAK PUSZCZAM SPRZĘGŁO? najczęściej bez gazu. puszczam je skokowo. najpierw puszczam do momentu az leciutko złapie,chwile czekam( sie same (znaczy od kół) obroty silnika podniosą, potem troszke bardziej puszczam i znowu chwile czekam...od pewnego miejsca obroty są już normalne i wtedy sprzegło puszczam szybko do końca-W TEJ METODZIE NIE MA SZARPANIA TYLKO PLYNNE początku może nie wychodzic. sprzęgło sie terz raczej za duzo nie zużywa, bo w początkowej fazie "puszczania"sprzegła jest mały nacisk na tarcze sprz. mimo że różnica obr. duża, potem ta różnica maleje a docisk sie zwiększ itd....w nowoczesnych samochodach przy hamowaniu silnikiem odcinane jest paliwo. hamulce też sie oszczędza bo sie ich nie przegrzewa, a im wyższa prędkość i silniejsze hamowanie tym łatwiej przegrzać hamulce. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 03:02 Odpowiedz z cytatem a i jeszcze jedno. im wyższe obroty silnika przy hamowaniu tym pompa opleju szybciej chodzi , a silnik hamuje "powietrzem"........więc silnik sie w sumie zużywa "normalnie", tylko nie można go przekręcić obrotami bo siły odśrodkowe roz***ią układ korbowo-tłokowy. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 03:46 Odpowiedz z cytatem i tu mi sie jeszcze jedna rzecz przypomniała. przy hamowaniu obroty nie mogą zbyt szybko skoczyć w góre. powinny isc wolno(bez przesady oczywiście) bo jak obroty w bardzo kródkim czasie skoczą w górę to mamy podany na silnik impuls momentu obrotowego czyli krótkie to przeciąża silnik skrznie ze sprzegło dostaje lekko po d.. to od tego wsumie jest i to sprzegło cierne...ale pracuje krotko i w sumie jest wytrzymale v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 16:15 Odpowiedz z cytatem i to by było na tyle v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 21:37 Odpowiedz z cytatem KILKA SŁÓW O BEZPIECZEŃSTWIE jazdy czy puszczać sprzęgło w zakręcie i początkowy odcinek pokonywać na wcisniętym sprzęgle, czy może lepiej puścić sprzęgło przed zakrętem??? 1. w pierwszym przypadku(sprzęgło puszczone w zakręcie) silnik jest odłączony od kół co powoduje - zużycie paliwa-niewielkie ale zawsze - jak jedziemy po śliskiej drodze(śnieg, lód) to puszczenie sprzęgła w zakręcie może nam minimalnie przyblokować , albo przyspieszyć koła co spowoduje ciężki w kontroli poślizg - na śliskiej drodze jedyną opcją hamowania w zakręcie jest hamowanie silnikiem poprzez płynną regulacje gazem(nie za mocno puszczony gaz bo moze za bardzo hamowac) sie zacieśnia(zwykły hamulec może zablokować koła, pulsacyjne hamowanie to średni pomysł w zakręcie) - gdy zakręt idzie z góry to tylko hamowanie na śliskim silnikiem, czyli sprzegło puszczone przed zakrętem - gdy sie wchodzi w zakręt na puszczonym sprzęgle to przednia oś troche mocniej dociśnięta co powoduje że przód sie lepiej trzyma -na śliskiej drodze można hamować płynnie silnikiem(gdy auto prawie wpada w poślizgto trza trohe słabiej hamować -dać troche gazu) - z góry jadąc na zakręcie --wiadomo, że bezpieczniej - oszczędzamy paliwo i hamulec nożny wnioski: trzeba wyrabiać sobie właściwe odruchy v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 08 Lis 2008, 23:28 Odpowiedz z cytatem Ja próbowałem tak hamować jak autora wspomniał w pierwszym poście tzn : hamulec, sprzęgło, redukcja, gaz i hamulec jednocześnie, Ale do tego trzeba mieć odpowiednie pedały albo nakładki i sporo wprawy. Sprzęgła się nie powinno puszczać (redukując bieg) na zakręcie chyba, że celowo. Ja tak robię czasem, jak chce szybko wejść w ciasny zakręt i uzyskuje coś jakby hamować lewą nogą, czyli lekką nadsterowność . Oficjalnie to jest złe więc za często praktykować tego nie polecam. Umiejętność przydatna jak się już w zakręt za szybko wejdzie. Gizu Posty: 50Miejscowość: Piotrków/Warszawa Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 10 Lis 2008, 14:15 Odpowiedz z cytatem Gizu napisał(a):Ja próbowałem tak hamować jak autora wspomniał w pierwszym poście tzn :hamulec, sprzęgło, redukcja, gaz i hamulec jednocześnie, Ale do tego trzeba mieć odpowiednie [...] albo nakładki i sporo się nie powinno puszczać (redukując bieg) na zakręcie chyba, że celowo. Ja tak robię czasem, jak chce szybko wejść w ciasny zakręt i uzyskuje coś jakby hamować lewą nogą, czyli lekką nadsterowność . Oficjalnie to jest złe więc za często praktykować tego nie polecam. Umiejętność przydatna jak się już w zakręt za szybko wejdzie. ja pisałem że puszczam sprzęgło bez dodawania gazu. Czyli lewa noga na sprzęgle, prawa na heblu. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 10 Lis 2008, 14:27 Odpowiedz z cytatem v8 napisał(a): też sie "bawie" w hamowanie na przykładzie ma następujące max prędkości: na 2 biegu- 50km/h, 3 - 80km/h. Jade i chce zwolnić do 25km/h przed wjechaniem w zakręt 90stop. hamuje nożnym do .Trzymając hebel wciskam sprzegło wrzucam 3 puszczam sprzegło, puszczam hebel(teraz hamuje tylko silnik). Gdy zwolnie do 40km/h daje sprzegło 2 bieg i puszczam sprzęgło(nie uzywam hebla) i tak aż zwolnie do 25km/h. JAK PUSZCZAM SPRZĘGŁO? najczęściej bez gazu. puszczam je skokowo. najpierw puszczam do momentu az leciutko złapie,chwile czekam( sie same (znaczy od kół) obroty silnika podniosą, potem troszke bardziej puszczam i znowu chwile czekam...od pewnego miejsca obroty są już normalne i wtedy sprzegło puszczam szybko do końca-W TEJ METODZIE NIE MA SZARPANIA TYLKO PLYNNE początku może nie wychodzic. sprzęgło sie terz raczej za duzo nie zużywa, bo w początkowej fazie "puszczania"sprzegła jest mały nacisk na tarcze sprz. mimo że różnica obr. duża, potem ta różnica maleje a docisk sie zwiększ itd....w nowoczesnych samochodach przy hamowaniu silnikiem odcinane jest paliwo. hamulce też sie oszczędza bo sie ich nie przegrzewa, a im wyższa prędkość i silniejsze hamowanie tym łatwiej przegrzać hamulce. na śliskich nawierzchniach(śnieg , lód) trzeba trzymać się reguły: IM BARDZIEJ ŚLISKO - TYM SŁABIEJ HAMUJE SILNIKIEM. Czyli przed puszczeniem sprzęgła trzeba wcisnąć trochę gazu. wystarczy 1/5 skoku pedału całkowitym puszczeniu sprzęgła można powoli puścić gaz do końca. oczywiście lewa noga na sprzęgle , prawa na gazie, na hamulcu nogi nie daje. .........prawą nogę mam ALBOna gazie, ALBO najpierw prawa noga na hamulcu, po wychamowaniu ściągam całkowicie prawą nogę z hebla i daje ją na gaz.(w sportowym hamowaniu noga jest równocześnie na gazie i hamulcu-nie w każdym aucie sie tak da zrobić, i jest to dla zaawansowanych kierowców) v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Tagi: hamowanie, sprzęgło, biegi, obroty, silnik, szyby, samochód, paliwo, gaz, hamowania, hamulce, redukcja, hamulec, auto, prędkość, Toyota, km/h, automat, spalanie, benzyna Bezpieczeństwo i kultura jazdy Hamowanie silnikiem jest w wielu sytuacjach konieczne, zwłaszcza gdy w ten sposób odciąża się hamulce, np. podczas zjazdów po drogach o dużym spadku lub w czasie jazdy z dużym obciążeniem, np. z kompletem pasażerów z bagażami i przyczepą nie posiadającą hamulców. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że w przypadku silników z zasilaniem gaźnikowym, zwłaszcza starszych modeli bez katalizatorów w układzie wydechowym, taka technika jazdy powoduje bardzo silne zanieczyszczenie środowiska. Przyczyna leży po stronie gaźnika. Hamując silnikiem kierowca zamyka całkowicie lub prawie całkowicie przepustnicę, co powoduje duży wzrost podciśnienia w kolektorze ssącym. Podciśnienie to, o ile gaźnik nie jest wyposażony w elektryczny zawór odcinający dopływ paliwa do dysz, zwłaszcza do dyszy głównej, powoduje „wysysanie” paliwa z gaźnika, w wyniku czego normalna mieszanka biegu jałowego jest bardzo mocno wzbogacana. Może to powodować w skrajnym przypadku przerwy w pracy niektórych lub wszystkich cylindrów. W przypadku silników chłodzonych cieczą przerwy te nie są najczęściej słyszane przez również: Jak dzielimy spalinowe silniki samochodowe?Nadmierne wzbogacenie mieszanki biegu jałowego powoduje, że w spalinach wzrasta drastycznie ilość tlenku węgla, osiągając nawet poziom rzędu 10%. Rośnie także nie mniej drastycznie zawartość węglowodorów, osiągając poziom 10 000 ppm (parts per million) czyli 1%. Samochód hamujący silnikiem o pojemności 2 litrów emituje więc do atmosfery w każdej sekundzie około 5 litrów tlenku węgla i około litra węglowodorów. Przy zasilaniu wtryskowym zjawisko to nie występuje, ponieważ aparatura wtryskowa dozuje odpowiednio dawki paliwa, dzięki czemu w cylindrach nigdy nie znajduje się jego również: Czy warto tankować lepsze paliwo? Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Kodeks kierowcy. Zmiany 2022. Mandaty. Punkty karne. Znaki drogowe Proces hamowania jest niezwykle istotny ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Podpowiadamy, jak hamować na suchym asfalcie, na nierównościach oraz na śliskiej nawierzchni. Długość drogi hamowania do momentu zatrzymania typowego samochodu osobowego poruszającego się z prędkością ok 50 km/h wynosi od 30 do 33 m. Bardzo istotnymi czynnikami składającymi się na długość drogi hamowania są: czas reakcji kierowcy (auto poruszające się ze wspomnianą prędkością przejeżdża w ciągu sekundy ok 13 metrów), efektywność układu hamulcowego związana z działaniem samego układu oraz jakością opon i typem też: Nagła zmiana pogody - jak się zachować za kierownicą? Jak hamować na suchej nawierzchni?W lepszej sytuacji są kierowcy, którzy prowadzą samochody wyposażone w sprawnie działający system ABS. W takim przypadku, w nagłej sytuacji powinni z maksymalną siłą nacisnąć pedał hamulca i czekać do zatrzymania pojazdu. Z kolei w przypadku samochodów, które nie zostały wyposażone w system ABS rolą kierowcy jest wcisnąć pedał hamulca z takim wyczuciem, by koła nie przekroczyły granicy poślizgu, ale obracały się możliwie najwolniej. Jak hamować na śliskiej nawierzchni?Generalnie co do zasady hamowanie na śliskiej nawierzchni nie różni się od hamowania na bardziej przyczepnym suchym czym należy sobie zdawać sprawę, że droga hamowania na śliskiej nawierzchni znacznie się wydłuży. Trudniej jest także nie doprowadzić do poślizgu kół w przypadku aut bez ABS, siła hamowania musi być też: Jak jeździć w koleinach?Dobrym trikiem w przypadku, gdy wjedziemy na powierzchnię oblodzoną jest skierowanie pojazdu tam gdzie na drodze znajduje się warstwa śniegu. Na śniegu będzie nam łatwiej wytracić prędkość niż na oblodzonej nawierzchni. Jak hamować na nierównej nawierzchni?Podczas hamowania na tzw. tarce zachodzi zjawisko podskakiwania kół i w rezultacie odrywania się punktów stycznych opon z asfaltem. W takim przypadku należy postępować z dużym wyczuciem i starać się tak manewrować pedałem hamulca, by koła nie wpadały w poślizg podczas styczności z asfaltem. Hamowanie silnikiem, czy to się opłaca?Jednym ze sposobów wytracania prędkości jest tzw. hamowanie silnikiem. Polega ono na zdjęciu nogi z pedału gazu przy jednoczesnym pozostawieniu załączonego biegu i zmniejszania poszczególnych przełożeń w miarę wytracania prędkości. Jest to zalecany i bardzo "zdrowy" z punktu widzenia eksploatacji samochodu oraz oszczędności paliwa sposób na zmniejszenie prędkości jazdy. Przydatny zwłaszcza podczas zjazdów z też: Pasy bezpieczeństwa - czy warto je zapinać? Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Kodeks kierowcy. Zmiany 2022. Mandaty. Punkty karne. Znaki drogowe Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! rutkam 07 Mar 2008 19:07 25175 #1 07 Mar 2008 19:07 rutkam rutkam Level 16 #1 07 Mar 2008 19:07 Mamy z kolegą taki mały spór. On twierdzi, że podczas hamowania silnikiem spalanie jest równe jak na biegu jałowym. Ja zauważyłem, że komputer podczas hamowania silnikiem wskazuje zero i trzymam się tego, że on nic nie pali w tym czasie. Możecie nam wyjaśnić który z nas ma rację i dlaczego? #2 07 Mar 2008 19:15 mikon88 mikon88 Level 20 #2 07 Mar 2008 19:15 Witam to zależy czy wtrysk czy gaźnik. Na wtrysku rzeczywiście komp podaje minimalna ilość paliwa lub blokuje wtrysk a na gaźniku jest oszczędniej tak słyszałem. #3 07 Mar 2008 19:41 Labobas Labobas Level 17 #3 07 Mar 2008 19:41 Zerowe spalanie na wtrysku i kolega Twoj niech sie lepiej ostatnio jak testowalem instalke lpg to jasno bylo widac jak paseczki spadaly w dlo na gaznikowcach to tez nie musial byc taki zaworek eletryczny zeby odcinal duzych fiatow takie cos mozna bylo nawet mam taki uklad. #4 07 Mar 2008 19:42 Samuraj Samuraj Level 35 #4 07 Mar 2008 19:42 rutkam wrote: Mamy z kolegą taki mały spór. On twierdzi, że podczas hamowania silnikiem spalanie jest równe jak na biegu jałowym. Ja zauważyłem, że komputer podczas hamowania silnikiem wskazuje zero i trzymam się tego, że on nic nie pali w tym czasie. Możecie nam wyjaśnić który z nas ma rację i dlaczego? I masz racje. Robiłem swojego czasu minikomputerek pokazujący spalanie. Dane pobierałem z wtryskiwaczy a dokładniej z czasu ich otwarcia. Jeśli wtrysk otwarty jest spalanie jeśli nie nie ma, bo niby jak ma się benzyna dostać do cylindrów. Faktycznie hamując silnikiem komputer pokazywał że nie ma napięcia na wtryskiwaczach, a tym samym nie jest podawane paliwo. #5 07 Mar 2008 21:00 mczapski mczapski Level 39 #5 07 Mar 2008 21:00 Panowie raczej lubią cuda, czyli takie trochę perpetum mobile. A niby z jakiego powodu silnik się obraca skoro nie otrzymuje paliwa? Ktoś powie, że siła bezwładności. Ale proszę podczas tego hamowania silnikiem wycisnąć sprzęgło. Czyżby silnik nie obracał się? A więc oczywiście silnik zużywa paliwo w ilości koniecznej dla utrzymania obrotów biegu jałowego. Tak naprawdę jest gorzej. Silnik gaźnikowy wskutek silnego wzrostu podciśnienia w gardzieli wymusi trochę większe zużycie niż dla biegu jałowego. Silnik z wtryskiem często wskutek kalkulacyjnego działania sterownika usiłuje zapewnić ilość paliwa zbliżoną dla ilości odpowiedniej do występujących obrotów co koryguje układ kontroli obciążenia. Objawia się to niewielkim efektem opóźnienia. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacje kiedy silnik wyłączymy, czyli z założenia odetniemy dopływ paliwa. Tyle, że jazda w takim stanie do bezpiecznych nie należy. #6 07 Mar 2008 21:04 rutkam rutkam Level 16 #6 07 Mar 2008 21:04 Z tego co wiem to podczas hamowania silnikiem jest on napędzany przez skrzynie biegów, która analogicznie jest napędzana przez koła. Może dlatego w tym czasie paliwo jest mu niepotrzebne. Jeśli się mylę to proszę o korektę mojego sposobu myślenia. #7 07 Mar 2008 21:15 Adamo8 Adamo8 Level 15 #7 07 Mar 2008 21:15 W czasie hamowania silnikiem paliwo jest odcinane w układach z wtryskiem. Jest odcięte aż do osiągnięcia przez silnik obrotów minimalnych ustalonych przez producenta i to właśnie zapobiega gaśnięciu silnika. To nie oznacza że silnik dostanie paliwo równo z ustalonymi wolnymi obrotami, zawsze ta granica jest trochę wyżej ustalona przez producenta. Tak samo jest z zasilaniem gazem, większość centralek pozwala na ustawienie odcięcia gazu przy hamowaniu silnikiem. Niestety gazownicy rzadko uruchamiają tą funkcję z uwagi na trudność ustalenia granicznych minimalnych obrotów. #8 07 Mar 2008 21:21 wlapaw wlapaw Level 11 #8 07 Mar 2008 21:21 Silnik z wtryskiem na biegu bez sprzegła nie pobierze ani grama paliwa przy hamowaniu silnikiem az do uzyskania predkosci obrotowej biegu jałowego. (udowodniono testami przeczytajcie sobie takie pojecie jak Eco driving). #9 07 Mar 2008 22:22 robokop robokop VIP Meritorious for #9 07 Mar 2008 22:22 mczapski wrote: Panowie raczej lubią cuda, czyli takie trochę perpetum mobile. A niby z jakiego powodu silnik się obraca skoro nie otrzymuje paliwa? Ktoś powie, że siła bezwładności. Ale proszę podczas tego hamowania silnikiem wycisnąć sprzęgło. Czyżby silnik nie obracał się? A więc oczywiście silnik zużywa paliwo w ilości koniecznej dla utrzymania obrotów biegu jałowego. Tak naprawdę jest gorzej. Silnik gaźnikowy wskutek silnego wzrostu podciśnienia w gardzieli wymusi trochę większe zużycie niż dla biegu jałowego. Silnik z wtryskiem często wskutek kalkulacyjnego działania sterownika usiłuje zapewnić ilość paliwa zbliżoną dla ilości odpowiedniej do występujących obrotów co koryguje układ kontroli obciążenia. Objawia się to niewielkim efektem opóźnienia. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacje kiedy silnik wyłączymy, czyli z założenia odetniemy dopływ paliwa. Tyle, że jazda w takim stanie do bezpiecznych nie należy. Kolega widzę bladego pojęcia nie ma o nowoczesnych silnikach beznzynowych,m a wypowiada się tonem wielkiego znawcy. Po co silnik podczas hamowania ma dostawać paliwo ? Po nic, dlatego go nie dostaje, skutkiem czego dopuki prędkość obrotowa silnika z zamkniętą przepustnicą nie spadnie do wartości nieco powyżej wartości obrotów biegu jałowego, wtryskiwacz (e) pozostaja zamknięte. Korzyści ? Bardziej efektywne hamowanie silnikiem, mniejsza emisja spalin, mniejsze zużycie paliwa Bardziej zaawansowane układy gaźnikowe też zapewniały odcięcie mieszanki przy hamowaniu silnikiem - mechaniczny układ w Polonezie z gaźnikiem S2C, łada samara z gaźnikiem ( tu akurat układ elektroniczny tego pilnował), czy chociażby fiat CC z japońskim gaźnikiem ( zapomiałem jak się toto nazywa). #10 07 Mar 2008 22:31 Hucul Hucul Level 39 #11 07 Mar 2008 22:35 wlapaw wlapaw Level 11 #11 07 Mar 2008 22:35 Cytuje z "Podczas poruszania się samochodem w mieście nie należy dojeżdżać do skrzyżowań na biegu jałowym (to samo dotyczy jazdy ze wzniesienia) ale przy włączonym biegu. W ten sposób oszczędza się hamulce ale też i paliwo ponieważ w nowoczesnych samochodach podczas jazdy „z ujęciem gazu” przy włączonym biegu (hamowanie silnikiem) wtryskiwacze nie wtryskują paliwa czego nie można powiedzieć o pracy na biegu jałowym. " #12 07 Mar 2008 23:27 ociz ociz Moderator of Cars #12 07 Mar 2008 23:27 w przypadku mono wtrysku można to nawet gołym okiem zobaczyć wystarczy wkręcić silnik na obroty i całkowicie puścić gaz, widać wtedy że wtrysk nie podaje paliwa dopuki obroty nie spadną #13 08 Mar 2008 09:41 goldwinger goldwinger VIP Meritorious for #13 08 Mar 2008 09:41 lub zaobserwować na wskazaniu lambdy #14 10 Mar 2008 19:44 Mad Max Mad Max Level 23 #14 10 Mar 2008 19:44 Proponuję, żeby szanowny Kolega mczapski nie teoretyzował i nie wypowiadał sie w temacie, o którym nie ma zielonego pojęcia. A co do tematu wątku-podczas hamowania silnikiem zasilanym układem wtryskowym spalanie wynosi 0,0l/100km

hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu